czwartek

14 dzień lutego


Popijając moją kawę zastanawiałam się o czym napisać na blogu, żeby nie pisać o miłości. Są Walentynki i wszędzie jest tak okropnie czerwono, jakbyśmy po jakiej rewolucji byli.
Miłość to nie tylko seks, szampan i kawior. Pisałam już o tym. Nie podoba mi się skomercjalizowanie najpiękniejszego uczucia, które człowiek może doświadczyć. Może, ale nie musi.
Przyszło mi do głowy, jak potwornie czują się osoby samotne w taki dzień jak dzisiaj. Taką presję media kładą na to, aby mieć kogoś, komu należy się walentynka, że ludzie zaczynają udawać, że mają, albo wybierają byle kogo, byle mieć. W necie można znaleźć poradniki o tym jak zaaranżować zdjęcie, żeby wyglądało, że nie jesteś sam - bo to przecież wstyd być singlem.
No i te promocje dla par. Dyskryminacja samotnych - bez względu na to czy samotny z wyboru czy nie, płacisz pełną kwotę, bo po obniżonej to tylko dla par.
Jak żyję to nie widziałam oferty typu: kochamy naszych klientów, z okazji święta miłości specjalna cena - tylko dzisiaj płacisz 1zł, bo drogi kliencie my Cię kochamy.
A co jeśli jestem zakochana w sobie? Przecież przez cały rok słyszę "pokochaj siebie"!
Przez 364 dni "kochaj siebie", 1 dzień "kochaj swoją drugą połówkę"?
Dla mnie jednak komercjalizacja idzie troszkę za daleko i takie "zseksowanie" Walentynek, sprowadzanie miłości tylko do poziomu spraw łóżkowych jest nie do zaakceptowania.  W Walentynki buntuję się i mam w nosie wszystkich. Dla mnie to dzień miłości własnej, totalnego egoizmu i w ten dzień proszę nie prosić mnie o przysługę - odmówię!  Z okazji walentynek Ptasie Mleczko zjem sama, bo z chłopakami się dzielę przez całą resztę roku. Zjem sama słodkości, obejrzę film taki jaki JA chcę, ugotuję to co JA lubię jeść.
Tak sobie myślę...
Czy w ogóle jest święto kochania siebie? Taki światowy dzień egoizmu?

Życzę wszystkim, żeby każdy mógł korzystać z ofert dla par z odpowiednią osobą.
Kocham Was, ale Ptasim Mleczkiem to się podzielę jutro.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jako, że ostatnio trochę spamu się pokazuje, postanowiłam, że zanim się komentarz pokaże na stronie to go najpierw sprawdzę. Taka sytuacja. Pozdrawiam ciepło. Brydzia.