Dziś wyjawię wam odpowiedź na
pytanie „czy małpy lubią banany”. Pytanie pojawiło się w
mojej głowie tak ni z gruchy, ni z pietruchy. Na szczęście wolny
dostęp do internetu pozwolił mi szybko znaleźć odpowiedź i przy
okazji dowiedzieć się o kilku ciekawych sprawach dotyczących małp
(kliknij tutaj) i bananów (kliknij tutaj).
Ręka do góry, kto pomyślał: „Małpy
i banany? Nie ma poważniejszych problemów?”. Nikt się nie
odważył powiedzieć mi tego wprost. Tak czy inaczej pozwolę
wszystkim poznać odpowiedź.
DZIKO ŻYJĄCE MAŁPY NIE JEDZĄ
BANANÓW.
Banan jest przysmakiem dla małpy, tak
jak Ptasie Mleczko® dla
człowieka. Gdybym urodziła się w dżungli i tam mieszkała całe
życie, nigdy-przenigdy nie pomyślałabym o Ptasim Mleczku®.
Podobnie z małpami. To człowiek nauczył małpy jeść banany, to
człowiek rozpieszczał je słodkim owocem, żeby dały się oswoić.
Dzikie, żyjące wolno małpy nie objadają się bananami.
Tylko przez chwilę zastanawiałam się
również, dlaczego takie pytanie mój umysł sobie postawił. Jako
fanka C.G. Junga wierzę, że
podświadomość kontaktuje się ze świadomością korzystając z
alegorii, prostych symboli, metafor. Dzieje się to nie tylko w
czasie snu, ale również w procesie myślenia na jawie. Niestety
większość nas lekceważy niektóre „problemy” segregując je
na te poważne i nie poważne.
Poszukując odpowiedzi natknęłam
się na artykuł na na stronie Business Insider dotyczący właśnie relacji małpa-banan. W artykule zacytowano panią Katharine Milton. Pani Milton jest profesorem na Uniwersytecie Kalifornijskim w
Berkeley. Swój doktorat, który uzyskała w 1977, roku poświęciła
„ekologii dietetycznej i fizjologii przewodu pokarmowego
naczelnych, zarówno ludzi, jak i nie-ludzi”. Jej badania
obejmowały mieszkańców brazylijskiej Amazonii, Papui-Nowej Gwinei
oraz małpy: wyjce, muriki i szympanse.
Znalazłam na YT wywiad z panią profesor (po angielsku):
Żeby nie zanudzać: pani profesor
Milton wykazała, że ludzie jedzą zbyt dużo mięsa. Informacja daje mi sporo do myślenia.
No cóż – młodziutka nie jestem, jakiś znaczących kłopotów zdrowotnych nie mam (jak na razie) i chciałabym zachować zdrowie jak najdłużej. Być może moja podświadomość daje mi znać, że czas się przyjrzeć swojej diecie? Być może moja podświadomość daje mi znać, że należy poważnie zastanowić się nad zmianami w nawykach?
Fakt, że zdrowie w dużej mierze zależy od diety jest znany od dawna. Nie bez przyczyny powtarzane jest zdanie Hipokratesa:
No cóż – młodziutka nie jestem, jakiś znaczących kłopotów zdrowotnych nie mam (jak na razie) i chciałabym zachować zdrowie jak najdłużej. Być może moja podświadomość daje mi znać, że czas się przyjrzeć swojej diecie? Być może moja podświadomość daje mi znać, że należy poważnie zastanowić się nad zmianami w nawykach?
Fakt, że zdrowie w dużej mierze zależy od diety jest znany od dawna. Nie bez przyczyny powtarzane jest zdanie Hipokratesa:
Twoje pożywienie powinno być lekarstwem, a twoje lekarstwo powinno być pożywieniem.
Zanim odpowiem na Wasze komentarze (na które cierpliwie czekam), idę znaleźć banana w kuchni i sobie go zjem, bo lubię (szczególnie polane miodem).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jako, że ostatnio trochę spamu się pokazuje, postanowiłam, że zanim się komentarz pokaże na stronie to go najpierw sprawdzę. Taka sytuacja. Pozdrawiam ciepło. Brydzia.