środa

20 dzień marca


Tak sobie myślałam (popijając moją kawę oczywiście) o tym, jak ludzie bardzo lgną do ludzi. Myślałam o tym, jak bardzo lubimy żyć w stadzie. Rzadko komu zdarza się zaakceptować samotność i sporo osób, szczególnie w młodym wieku, robi wszystko, żeby do jakiejś tam grupy należeć.
Ale nie wszyscy – oczywiście.
I tak pojawiają się dwa typy osobowości – ekstrawertycy i introwertycy. Nazwy te wprowadził i opisał Carl Gustaw Jung (tak podaje Wikipedia).
"W trakcie analizy osobowości okazuje się, że ekstrawertyk włącza się w świat odniesień za sprawą pozostawania w nieświadomości co do samego siebie jako podmiotu czy też ulegania złudzeniom co do samego siebie, jeśli natomiast chodzi o introwertyka, okazuje się, że urzeczywistniając swą osobowość w społeczności, zupełnie bezwiednie popełnia on najpoważniejsze błędy i dopuszcza się najbardziej absurdalnych niezręczności”
("Zasadnicze problemy psychoterapii" Carl Gustaw Jung, tł. Robert Reszke).
Z tego co rozumiem, to ekstrawertyk nie do końca ma świadomość samego siebie, introwertyk odwrotnie. Ekstrawertyk dostosowuje się do otoczenia, introwertyk stara się dostosować otoczenie do siebie.
"Ekstrawertyk kieruje swoje zabiegi adaptacyjne i reakcje na zewnątrz, sterują nim oczekiwania i potrzeby środowiska społecznego" ("Psychologia temperamentu" Jan Strelau). Introwertyk szuka środowiska, które pasuje do niego, otoczenie ocenia subiektywnie i wycofuje się, jeśli ono nie spełnia jego oczekiwań.
A co jeśli ktoś ma świadomość siebie i jednocześnie akceptuje wymagania środowiska i się do tych wymagań (mimo wszystko) dostosowuje?
Nad problemem myślano i główkowano, aż pod koniec XX wieku opracowano "piecioczynnikowy model osobowości".
Według "Wielkiej piątki" główne cechy osobowości to: neurotyczność, ekstrawersja, otwartość na doświadczenie, ugodowość, sumienność. Każda z tych cech ma "dwa bieguny":

- ekstrawersja: towarzyski, energiczny <=> samotnik, powściągliwy;
- otwartość na doświadczenia: pomysłowy, ciekawy <=> konserwatywny, ostrożny;
- sumienność: sprawny, zorganizowany <=> wygodny, nieostrożny;
- ugodowość: przyjazny, współczujący <=> wymagający, niezależny;
- neurotyczność: zaufany, pewny siebie <=> drażliwy, nerwowy.

Każda cecha ma swoją charakterystykę i według tego co ustalili twórcy "Wielkiej piątki", to ekstrawertyk jest osobą, która jest towarzyska, serdeczna, asertywna, aktywna, nastawiona pozytywnie, otwarta. I to jest dla mnie problem, bo ja nie wiem czy ja jestem introwertyk (zawsze myślałam, że tak jest), czy ekstrawertyk - bo mam sporo cech charakteryzujących ten typ osobowości.
Nigdy co prawda nie robiłam testów, może czas już jakiś zrobić, tak dla zabawy, tak z ciekawości. Co wyjdzie to wyjdzie. Być może ja w ogóle nie jestem ani introwertykiem, ani ekstrawertykiem, ale jestem ambiwertykiem? Ambiwertyk to osoba u której cechy ekstra- i introwertyka są zrównoważone.
Czy to ważne, żeby wiedzieć jakim typem osobowości jestem? Być może to nie jest "kwestia życia i śmierci", ale łatwiej mi się żyje, gdy wiem kim jestem. Jeśli idę na imprezę i po pół godzinie wychodzę, bo mam dość, to nie znaczy, że coś ze mną nie tak. Wówczas zamiast oceniać siebie pod kątem "oczekiwań społecznych", myślę sobie, że jestem introwertykiem, a introwertyk dobrze się bawi, jeśli się bawi tak jak lubi, a nie tak jak inni lubią. Samotny spacer, podróż w pojedynkę, przerwa na lunch spędzona gdzieś w kącie... Nie robię tego, bo się ludzi boję, bo ludzi nie lubię. Robię tak, bo lubię siebie tak samo jak innych.
A poza tym fajnie być introwertykiem, bo tacy to się nigdy nie nudzą – bawią się dobrze nawet jeśli wszyscy znajomi wyjechali.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jako, że ostatnio trochę spamu się pokazuje, postanowiłam, że zanim się komentarz pokaże na stronie to go najpierw sprawdzę. Taka sytuacja. Pozdrawiam ciepło. Brydzia.