Tak sobie myślałam (popijając moją
kawę oczywiście) o tym, jak ludzie bardzo lgną do ludzi. Myślałam
o tym, jak bardzo lubimy żyć w stadzie. Rzadko komu zdarza się
zaakceptować samotność i sporo osób, szczególnie w młodym
wieku, robi wszystko, żeby do jakiejś tam grupy należeć.
Ale nie wszyscy – oczywiście.
I tak pojawiają się dwa typy
osobowości – ekstrawertycy i introwertycy. Nazwy te wprowadził i
opisał Carl Gustaw Jung (tak podaje Wikipedia).
"W trakcie analizy osobowości
okazuje się, że ekstrawertyk włącza się w świat odniesień za
sprawą pozostawania w nieświadomości co do samego siebie jako
podmiotu czy też ulegania złudzeniom co do samego siebie, jeśli
natomiast chodzi o introwertyka, okazuje się, że urzeczywistniając
swą osobowość w społeczności, zupełnie bezwiednie popełnia on
najpoważniejsze błędy i dopuszcza się najbardziej absurdalnych
niezręczności”
("Zasadnicze problemy
psychoterapii" Carl Gustaw Jung, tł. Robert Reszke).
Z tego co rozumiem, to ekstrawertyk nie
do końca ma świadomość samego siebie, introwertyk odwrotnie.
Ekstrawertyk dostosowuje się do otoczenia, introwertyk stara się
dostosować otoczenie do siebie.
"Ekstrawertyk kieruje swoje
zabiegi adaptacyjne i reakcje na zewnątrz, sterują nim oczekiwania
i potrzeby środowiska społecznego" ("Psychologia
temperamentu" Jan Strelau). Introwertyk szuka środowiska, które
pasuje do niego, otoczenie ocenia subiektywnie i wycofuje się, jeśli
ono nie spełnia jego oczekiwań.
A co jeśli ktoś ma świadomość
siebie i jednocześnie akceptuje wymagania środowiska i się do tych
wymagań (mimo wszystko) dostosowuje?
Nad problemem myślano i główkowano,
aż pod koniec XX wieku opracowano "piecioczynnikowy model
osobowości".
Według "Wielkiej piątki"
główne cechy osobowości to: neurotyczność, ekstrawersja,
otwartość na doświadczenie, ugodowość, sumienność. Każda z
tych cech ma "dwa bieguny":
- ekstrawersja: towarzyski, energiczny
<=> samotnik, powściągliwy;
- otwartość na doświadczenia:
pomysłowy, ciekawy <=> konserwatywny, ostrożny;
- sumienność: sprawny,
zorganizowany <=> wygodny, nieostrożny;
- ugodowość: przyjazny,
współczujący <=> wymagający,
niezależny;
- neurotyczność: zaufany, pewny
siebie <=> drażliwy, nerwowy.
Każda cecha ma swoją charakterystykę
i według tego co ustalili twórcy "Wielkiej piątki", to
ekstrawertyk jest osobą, która jest towarzyska, serdeczna,
asertywna, aktywna, nastawiona pozytywnie, otwarta. I to jest dla
mnie problem, bo ja nie wiem czy ja jestem introwertyk (zawsze
myślałam, że tak jest), czy ekstrawertyk - bo mam sporo cech
charakteryzujących ten typ osobowości.
Nigdy co prawda nie robiłam testów,
może czas już jakiś zrobić, tak dla zabawy, tak z ciekawości. Co
wyjdzie to wyjdzie. Być może ja w ogóle nie jestem ani
introwertykiem, ani ekstrawertykiem, ale jestem ambiwertykiem?
Ambiwertyk to osoba u której cechy ekstra- i introwertyka są
zrównoważone.
Czy to ważne, żeby wiedzieć jakim
typem osobowości jestem? Być może to nie jest "kwestia życia
i śmierci", ale łatwiej mi się żyje, gdy wiem kim
jestem. Jeśli idę na imprezę i po pół godzinie wychodzę, bo mam
dość, to nie znaczy, że coś ze mną nie tak. Wówczas zamiast
oceniać siebie pod kątem "oczekiwań społecznych", myślę
sobie, że jestem introwertykiem, a introwertyk dobrze się bawi,
jeśli się bawi tak jak lubi, a nie tak jak inni lubią. Samotny
spacer, podróż w pojedynkę, przerwa na lunch spędzona gdzieś w
kącie... Nie robię tego, bo się ludzi boję, bo ludzi nie lubię.
Robię tak, bo lubię siebie tak samo jak innych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jako, że ostatnio trochę spamu się pokazuje, postanowiłam, że zanim się komentarz pokaże na stronie to go najpierw sprawdzę. Taka sytuacja. Pozdrawiam ciepło. Brydzia.